Friday, July 19, 2013

At the seaside


Lato w pełni, więc skorzystałam z okazji i wyjechałam na tydzień nad Bałtyk. Był to mój pierwszy taki większy wypad, ale bardzo mile go wspominam. Już wyjeżdżając wiedziałam, że nie byłabym sobą, gdybym nie zabrała z tego miejsca czegoś na pamiątkę. Pogoda była naprawdę w kratkę, co trochę kolidowało z planami, ale dopisała za to w dzień sesji. Udało mi się znaleźć fotografkę, która jest świetna w tym, co robi, a zdjęcia wykonuje dopiero od dwóch miesięcy! Brakowało mi przez długi czas pozowania, więc naprawdę starałam się dać z siebie wszystko. Odczuwam ogromną satysfakcję, kiedy czuję, że wkładam w to, co robię, całą siebie.

Zostało mi jeszcze trochę pieniędzy do wydania w Zarze z karty, którą wygrałam, więc widząc tę sukienkę, nie miałam wątpliwości. Długo czekałam na coś w moim stylu, ale było warto. Sukienka ma wytłoczone kwiaty, przez co jest delikatna i romantyczna, ale najbardziej urzekł mnie w niej jej krój. Dzięki grubemu materiałowi pięknie odcina się w talii i jest cudownie rozkloszowana. Mam nawet wrażenie, że mnie lekko pogrubia. :)

                                                         Photographer: Paula Sołtan
                                                         Make-up: me

                                                        Dress, necklace - ZARA




 










 


Monday, July 8, 2013

1st birthday of my blog!



Rok akademicki minął naprawdę szybko! Pamiętam jak zawsze dłużyły mi się dni w szkole, zupełnie bez porównania ze studiami. Mimo że miałam mniej zajęć, spałam czasem do 11 - a bywało też, że miałam cały dzień dla siebie - to czas gonił jak zwariowany. Myślę, że to w dużej mierze wynik tego, że cały swój wolny czas poświęciłam na buszowanie po lumpeksach, lataniu na zdjęcia, dodawaniu nowych postów. I w tym miejscu czas na krótkie podsumowanie, bo nie wiem czy uda mi się stworzyć osobny ,,urodzinowy post". 

Pod koniec czerwca minął rok, odkąd zaczęłam prowadzić bloga. Dla niektórych ten czas to zbyt krótki okres, który uniemożliwia dostrzeżenie efektów swoich działań. Ja osiągnęłam bardzo wiele: poznałam wspaniałych ludzi zarażonych pasją fotografowania, również osoby takie jak jak, brałam udział w pokazach, stylizowałam innych, chodziłam na różne eventy. Jednak co najważniejsze - otworzyłam się przed obiektywem. 

Nigdy, naprawdę nigdy, nie pomyślałabym, że będę pozować. Zawsze paraliżował mnie wstyd przed fotografem, ale z czasem - oprócz przedstawiania samej stylizacji - zaczęłam doceniać również wartość przekazu ciałem. Nigdy nie poznałam tajników prawdziwego modellingu, mimo że nie raz robiono mi nadzieje z nim związane. Może dlatego próbuję być modelką i stylistką w jednym. To, czy komuś się podoba to, co robię, to już kwestia gustu i estetyki. Najbardziej jednak cieszy mnie fakt, że nie zdominowało mnie dążenie za modą. Może to tani tekst, ale zakładając bloga, nie wiedziałam, że pochłonie mnie on do reszty. Najbardziej widzą to pewnie osoby z mojego najbliższego otoczenia, którym muszę w tej chwili podziękować za wyrozumiałość. :)





Od dawna już planowałam sesję analogową i w końcu się udało! Dlatego też reszta zdjęć jest wykonana w innym klimacie. Niestety w pozowaniu przeszkadzało trochę słońce, ale efekt starych zdjęć mnie całkiem zadowala. :)






                                                                       Blouse - ZARA
                                                                      Necklace - H&M
                                                                      Skirt - Atmosphere, second hand
                                                                     Bag - H&M
                                                                     Sandals - Deichmann

                                                               Photographer: Agata Dobrzańska