Wednesday, August 28, 2013

Melancholy


Dopadła mnie jakaś przedjesienna chandra. Pewnie jest ona spowodowana ogromem niekończącej się dla mnie nauki i wynikającego z niej znużenia. Teraz widzę jak wspaniale udało mi się wypełnić wakacyjną nudę! Termin egzaminu zbliża się wielkimi krokami. Nie mogę powiedzieć, że się obijam. Dni jednak lecą jak szalone. Żyję nadzieją, że moje wysiłki wkrótce zostaną nagrodzone...

Drugim powodem moich cierpień jest brak czasu na zdjęcia. Myślałam, że jak wakacje, to i zalewanie bloga nowymi postami. I może by tak było, gdyby nie fakt, że o modzie muszę na jakiś czas zapomnieć. Chociaż całkiem możliwe, że niedługo wybiorę się na zdjęcia (czyt. wyjdę nareszcie z domu!). Co do dzisiejszego wpisu - miało go wcale nie być. Uznałam, że zdjęć jest za mało, żeby je publikować. Jednak bardzo brakowało mi podzielenia się z kimś zdjęciami zalegającymi od dawna w folderze. I tym jakże miłym akcentem (naprawdę na więcej mnie nie stać), żegnam się z wami.

                                                  Photographer: Dominika Orłowska

                                                   Dress - Atmosphere, second hand
                                                            Belt - Second hand



Sunday, August 11, 2013

# 3 Stylization on model / my sister


Photographer: Dominika Orłowska 
Model: Wiktoria Kuprowska
Stylist: me

Dress - Second hand

Dawno kogoś nie stylizowałam. Aż nadeszła okazja, by się znowu sprawdzić i w sumie nie musiałam daleko szukać. Jakoś tak świetnie się złożyło, że moja siostra była od dawna zainteresowana stanięciem przed obiektywem i w końcu się udało. Nawet nie myślałam o tym, czy aby nie jest za młoda, bo w końcu ma dopiero...11 lat. Jak na pierwszą sesję, myślę, że poradziła sobie naprawdę nieźle, a pierwszy portret należy do moich ulubionych. Ze względu na jej wiek, postanowiłam ubrać ją w sukienkę, którą kiedyś sobie kupiłam, a dopiero później uświadomiłam sobie, że jest na mnie za mała. Swoim krojem nawiązuje do lat 60'. Uwielbiam w niej niebanalny detal, jakim jest słodki kołnierzyk, pozostawiający mały obszar skóry w kształcie łezki. Niestety nie mam zdjęć całej sylwetki, ale na słowo możecie uwierzyć mi, że sukienka jest szyta w lekko rozchodzącą literę A i dopełnia ją biegnąca wokół falbanka. Po prostu mój wymarzony krój, zaraz po rozkloszowanych sukienkach! I niestety nie dane mi będzie jej ani razu założyć.


 


Friday, August 2, 2013

Violet


Zaczął się drugi miesiąc wakacji. Obok błogiego lenistwa, jest to też dla mnie czas przygotowań do egzaminu, który odpuściłam sobie w czerwcu. Chyba nie muszę dodawać, jak bardzo unikam ponad 100-stronicowego skryptu, robiąc za to masę innych - najczęściej - mało wartościowych rzeczy, byleby tylko uciec od nauki.

Szybka zmiana tematu, co uwielbiam. Czasem tak mam, że jak już powiem sobie i innym, po raz n-ty (i naprawdę nieskończony), że nie mam co na siebie włożyć, to jest to ten moment, że muszę wybrać się na wielogodzinne chodzenie po lumpeksach, w celu zawalenia nowo zakupionymi ciuchami wielu pomieszczeń. I kiedy idę z pozytywnym nastawieniem, zwykle udaje mi się coś kupić. Jednak jest to niestety nadal ilość niewystarczająca. 

Po moim ostatnim takim dniu, wróciłam do domu z tą właśnie sukienką. Oczywiście trafiła stuprocentowo w mój gust; inaczej bym jej nie kupiła. Po pierwsze: kolor. Nadal nie wiem czy to prawda, że imię wywiera wpływ na człowieka, ale u mnie się to sprawdza. Uwielbiam fiolet od zawsze. Jest bardzo subtelny i delikatny. Po drugie: krój. Rzadko spotykam takie sukienki w lumpeksach, bo gdyby było inaczej, miałabym pełną szafę/pokój wypełnione takimi fasonami w przeróżnych kolorach. Noszę ją teraz bardzo często, bo naprawdę czuję się w niej świetnie. (Na niektórych zdjęciach kolor sukienki przypomina niestety odcień niebieskiego, ale nie sugerujcie się tym).



Dress - Second hand
Belt - Second hand
Necklace - Gift
Bag - H&M
Sandals - Deichmann

Photographer: Magda Młynarska